sobota, 24 grudnia 2011

Flejm podsumowujący 2011 rok

     Taki dodatek do poprzedniego wpisu. Zarzucono mi, że w swym podsumowaniu nie wykazuję błędów i wypaczeń polskiego rynku gier. Że za mało hejtuję i flejmuję. Nadrabiam więc niniejszym wpisem zaległości i wylewam żale.

     
     Zacznijmy od Portala. Olali Monastyra i RPO na całego. Trzewik poszedł po najmniejszej lini oporu skupiając się na Neuroshimie - kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Kto w ogóle w to jeszcze gra?
Do tego ten różowy Honor i Krew. To że jest to gra Wicka nie znaczy, że chciałbym mieć różową grę dodatkowo z pomylonymi kartami. Dlaczego to nie jest full kolor z grafikami z L5K? Portal wydał kolejną grę, na której winien widnieć napis "chcieliśmy dobrze, wyszło jak zwykle" (to w ogóle powinien być slogan Portala).

     Teraz Kuźnia Gier. Gdzie są informacje? Czemu nie czytają komciów na stronie Wolsunga? Kuźniowcy zrobili konkurs by podjarać fanów, a potem Slawię zlali by wydawać na zachodzie. Niby Polska ziemia gorsza? Szafot i zdrada stanu. Kuźniowy Smoleńsk i Unia Fiskalna w jednym. Jeszcze niech Puszon przy okazji wyjazdu do Essen powie im, że uratują rynek gier tworząc pakt europejskich wydawców.

     Gramelowi też się dostanie. Czemu B&B wyszło na zachodzie, a w Polsce wyjdzie później? Poza tym kto w ogóle u Gramela myśli, że można wydać tyle gier w Polsce. Robią co mogą by nas pozbyć pieniędzy. Do tego Ramel i Puszon za mało się nienawidzą. Straciło to impet i się zrobiło zbyt wesołe. Jeszcze trochę i będzie to komuna hipisów.

     Galmadrinowi też się wydaje, że można z fanami pogrywać. Nie dość, że w podręczniku do Zewa pomylili rysunki Wielkiej Rasy z Yith to jeszcze zapowiedzieli od dawna oczekiwane L5K i Ars Magice. I po co dawać nadzieję? Przecież i tak wiemy, że tylko wydawanie via POD im pomoże, a nie jakaś tam twarda oprawa i full kolor.

     O konwentach to wiadomo co napiszę. Są kiepsko zorganizowane, drogie, daleko, bez nagród. Do tego mają niekompetentnych orgów i upierdliwą obsługę. Ogólnie są złe i (tu wstaw dowolny negatywny przymiotnik).
A fandom dalej ssie.

     Mam nadzieję, że to usatysfakcjonuje zarzucających mi pobłażliwość. Ale wiedz drogi fandomie, że nie widzę sensu w ciągłym atakowaniu i hejtowaniu. Nie mam zamiaru uczestniczyć w nieustannej orgii hejterów tryskających radośnie na prawo i lewo flejmem. Jeśli nie potraficie docenić poświęcenia ludzi, którzy wydają i robią gry, organizują eventy, pracują, studiują i do tego czasami jadają to zabierać grabki oraz wiaderko i wypad z piaskownicy. Konstruktywna krytyka tak. Flejm & hejt nie.


PS. Jeśli odebrałeś ten wpis jako humorystyczny to dobrze go odebrałeś.
Na koniec dwie pozytywne rzeczy z 2011 roku, które zapomniałem wpisać. Wydanie Designers & Dragons, które właśnie trzymam w łapkach i otwarcie pierwszego od lat sklepu z grami w Rzeszowie o nazwie Gamekepper.

6 komentarzy:

  1. A mogles na powaznie, tona komci, licznik szaleje. A tak - nawet nie ma po co linkowac. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz Seji: jakoś nie zależy mi na popularności bloga dzieki flejmom. Poza tym część z powyższego jest prawdą (np. to o różowym HiK, sloganie Portala czy info od Kuźni). Nie widzę jednak sensu hejtować po raz kolejny skoro pisałem już o tym w recenzjach na Paradoksie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czemu ale czuję się obrażony, już piszę pozew do sądu ;-)

    Ps. Nie czepiam się ale razi mnie zawodowo: nie mówi się "po najmniejszej linii oporu" tylko "po linii najmniejszego oporu".

    OdpowiedzUsuń
  4. "Trzewik poszedł po najmniejszej lini oporu skupiając się na Neuroshimie - kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Kto w ogóle w to jeszcze gra?"

    Odpowiadajac na zadane pytanie informuję, że grają w to pewnie ci, którzy kupują podręczniki. Gdyby nikt w to nie grał, to by nikt nie kupował, a wtedy no kasa, no kasa, no kasa...


    "Dlaczego to nie jest full kolor z grafikami z L5K? Portal wydał kolejną grę, na której winien widnieć napis "chcieliśmy dobrze, wyszło jak zwykle""

    Podręcznik do HiK nie wygląda jak podręcznik do L5K, ponieważ jest polską edycją gry B&H, która też nie wygląda jak L5K. Kupując licencję na wydanie HiK zobowiązaliśmy się do wydania w Polsce podręcznika, który będzie wyglądał tak jak jego angielski odpowiednik. Co zrealizowaliśmy w 100%.

    Dlaczego podręcznik B&H nie wygląda jak podręcznik do
    L5K należałoby zapytać Johna Wicka.

    Życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku i jak najmniej powodów do wylewania żalów. Słusznych, jak i wydumanych.

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzewik nie gorączkuj się. Przecież to był dowcipny wpis. :P

    Po pierwsze to było pytanie retoryczne o Neuro. Po drugie wiem, że tak było z HiK. I Nie B&H, a chyba H&B (bo to pierwsze to neonaziole).

    Musiałem ponarzekać by dopasować się do fandomowych trendów ;)

    OdpowiedzUsuń