Dziś ukazał się reportaż w telewizji Polsat w programie Interwencja. Ponieważ nie wszystko co było powiedziane podczas nagrywania nie zostało przedstawione, a część przeinaczono postanowiłem napisać krótkie uzupełnienie. Dodatkowo uzupełniam swe zdanie o zaangażowanych w całą sprawę instytucjach.
CZĘŚĆ PIERWSZA
Po pierwsze jestem zdziwiony, że nagrywany 4 godziny materiał został skrócony do 6 minut. Rozumiem, że takie są niestety wymogi antenowe, ale było powiedziane znacznie więcej niż pokazano. Uważam że i tak materiał był dobry.
Po drugie przeinaczono rolę programową warsztatów shibari. Nie były one główną atrakcją konwentu. Ba! Nie były także jakoś szczególnie wyróżnione. Słusznie powiedziano, że:
"Organizatorzy mówią, że zajęcia shibari rzeczywiście były w planie. Przeznaczone były dla dorosłych i par. Ochroniarze mieli sprawdzać dowody przy wejściu. Jednak w końcu prowadzący rozchorowali się i warsztaty odwołano."
Dyrektor powiedział, że pozostałe punkty programu były jeszcze gorsze. Pan dyrektor Soboń myli się, a może nawet konfabuluje. Primo nie mógł widzieć programu, bo jak już było wcześniej wspomniane nie był on dostępny. Nie zostało to w reportażu dosadnie przedstawione, mimo że było powiedziane podczas nagrywania. Secundo inne punkty programu były edukacyjne i nie było tam aż tak kontrowersyjnych treści. W programie pominięto także fakt iż nikt z kuratorium nie chciał rozmawiać przy kamerze.
Zastanawia mnie fakt plątania się przez pracowników Urzędu Miasta. Zbigniew Bury dyrektor wydziału edukacji Urzędu Miasta w Rzeszowie mówił dla Nowin, że pojawili się młodzi ludzie u niego chyba aby się poskarżyć [SIC!]. Człowiek który zamierza się wypowiedzieć dla mediów powinien chociaż pobieżnie poznać temat, bo z wypowiedzi pana Burego wynika, że albo nie wie o co chodzi albo nie zainteresował się tym po co przyszli młodzi ludzie. Tymczasem Pan Chłodnicki mówił w reportażu TVP Rzeszów, że jak ktoś przychodzi po pomoc to pomagają, a nieoficjalnie iż chodziło o szerzenie pornografii. Po pierwsze to niech Urząd Miasta nie udaje wielkiego chętnego do współpracy - jak dziś pamiętam jak zbyto grupę osób (i to nie do końca takich młodych), którzy ośmielili się burzyć spokój magistratu proponując by miasto objęło patronatem grę planszową o Rzeszowie. Podobnie było z paroma innymi projektami, które niestety nie pasowały do koncepcji magistratu. Po drugie Pan Chłodnicki w reportażu Interwencji mówi:
Zastanawia mnie fakt plątania się przez pracowników Urzędu Miasta. Zbigniew Bury dyrektor wydziału edukacji Urzędu Miasta w Rzeszowie mówił dla Nowin, że pojawili się młodzi ludzie u niego chyba aby się poskarżyć [SIC!]. Człowiek który zamierza się wypowiedzieć dla mediów powinien chociaż pobieżnie poznać temat, bo z wypowiedzi pana Burego wynika, że albo nie wie o co chodzi albo nie zainteresował się tym po co przyszli młodzi ludzie. Tymczasem Pan Chłodnicki mówił w reportażu TVP Rzeszów, że jak ktoś przychodzi po pomoc to pomagają, a nieoficjalnie iż chodziło o szerzenie pornografii. Po pierwsze to niech Urząd Miasta nie udaje wielkiego chętnego do współpracy - jak dziś pamiętam jak zbyto grupę osób (i to nie do końca takich młodych), którzy ośmielili się burzyć spokój magistratu proponując by miasto objęło patronatem grę planszową o Rzeszowie. Podobnie było z paroma innymi projektami, które niestety nie pasowały do koncepcji magistratu. Po drugie Pan Chłodnicki w reportażu Interwencji mówi:
"W Urzędzie Miasta, któremu podlega placówka, mówią, że o imprezie dowiedzieli się od rzeszowskiego księdza Janusza P. Okazuje się, że urząd nie był jedynym adresatem listu.
- On w zasadzie nam przesłał tylko zdjęcia z poprzednich tego typu imprez. Kilkanaście zdjęć, żebyśmy się zapoznali jak to wygląda – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa."
Sądzę po prostu, że dla magistratu cała ta afera nie była na tyle ważna by chociaż uzgodnić wersje bądź by sprawdzić co było powiedziane wcześniej. Ewentualnie część wyższych rangą urzędników miejskich na samą myśl o konflikcie z jakimkolwiek przedstawicielem Kościoła boi się wychodzić z domu.
Co do księdza Janusza P. to powiem tylko tyle, że nie jest on ani dobrym duchownym, ani katechetą gdyż nie tylko nie potrafi dobrze zdania sklecić, ale także nie porozumiał się z nikim innym jak tylko z dyrektorem szkoły.
Wydaje mi się, że dyrektor szkoły, który zmienia swe zdanie na temat kto i gdzie co podesłał, kuratorium, które nic nie wie o sprawie i nie interesuje się tym oraz magistrat przymują postawę obronną. Do kogoś dociera (albo już dotarło), że podjął decyzję przedwcześnie i niepedagogicznie. Wobec tego stara się wszystko rozmielić tak by jak najbardziej cała sprawa była rozmyta. Odniosłem także wrażenie, że zaangażowane instytucje liczyły, że organizatorzy przyjmą atak bez obrony. Tymczasem nikt się nie spodziewał, że organizatorzy konwentów mają już dość traktowania ich jak żebraków, którzy przychodzą wynająć szkołę. Proponujemy przy każdym konwencie umowę cywilnoprawną, płacimy, wywiązujemy się z zobowiązań. Chcemy działać z każdą instytucją czy organem na zasadach partnerskich, więc nie pozwolimy sobie na bezpodstawne ataki oraz traktowane jak gorszych, bo nie jesteśmy spółką notowaną na giełdzie i nie mamy lokalu i musimy wynajmować.
Co do księdza Janusza P. to powiem tylko tyle, że nie jest on ani dobrym duchownym, ani katechetą gdyż nie tylko nie potrafi dobrze zdania sklecić, ale także nie porozumiał się z nikim innym jak tylko z dyrektorem szkoły.
Wydaje mi się, że dyrektor szkoły, który zmienia swe zdanie na temat kto i gdzie co podesłał, kuratorium, które nic nie wie o sprawie i nie interesuje się tym oraz magistrat przymują postawę obronną. Do kogoś dociera (albo już dotarło), że podjął decyzję przedwcześnie i niepedagogicznie. Wobec tego stara się wszystko rozmielić tak by jak najbardziej cała sprawa była rozmyta. Odniosłem także wrażenie, że zaangażowane instytucje liczyły, że organizatorzy przyjmą atak bez obrony. Tymczasem nikt się nie spodziewał, że organizatorzy konwentów mają już dość traktowania ich jak żebraków, którzy przychodzą wynająć szkołę. Proponujemy przy każdym konwencie umowę cywilnoprawną, płacimy, wywiązujemy się z zobowiązań. Chcemy działać z każdą instytucją czy organem na zasadach partnerskich, więc nie pozwolimy sobie na bezpodstawne ataki oraz traktowane jak gorszych, bo nie jesteśmy spółką notowaną na giełdzie i nie mamy lokalu i musimy wynajmować.
Uważam, że potraktowano organizatorów oraz gości jako po prostu rzeszowskie persona non grata. Organizatorzy zmuszeni byli odwołać mnóstwo gości (w tym Andrzeja Pilipiuka, Jakuba Ćwieka czy aktora Jarosława Boberka). Najbardziej jednak ucierpieli uczestnicy, którzy weekend konwentowy musieli zapewne spędzić w inny sposób (choćby na imprezie; niezwykle wychowacza alternatywa).
Oberwało się także miastu - kolejny raz wyszło, że Rzeszów to miasto gdzie tylko imprezy religijne się udają w pełni.
Ja jeszcze nie stawiam kropki. Liczę że to nie koniec. Mam nadzieję na jakąś zintegrowaną walkę o dobre imię konwentów także z innymi organizatorami. Liczę też iż ktoś pójdzie po rozum do głowy i przestanie na siłę szukać wroga tam gdzie go nie ma.
Oberwało się także miastu - kolejny raz wyszło, że Rzeszów to miasto gdzie tylko imprezy religijne się udają w pełni.
Ja jeszcze nie stawiam kropki. Liczę że to nie koniec. Mam nadzieję na jakąś zintegrowaną walkę o dobre imię konwentów także z innymi organizatorami. Liczę też iż ktoś pójdzie po rozum do głowy i przestanie na siłę szukać wroga tam gdzie go nie ma.
Na koniec wielce satanistyczny i gorszący obrazek z mangi.
Arathi, czego sie spodziewales po telewizji? Przeciez oni zyja z sensjacji i kontrowesji. Ciesz sie, ze nie pokazali cie jako gwalciciela-pedofila szukajacego ofiar przez podsuwanie dzieciom japonskich bajek o nastolatkach w bieliznie.
OdpowiedzUsuńCieszę się Seji ;-)
UsuńAle i tak mieli jaja, musze im to przyznac, za puszczenie tekstow o osobach nawiedzonych. :>
UsuńDobry artykuł. Cwele naprawde.....
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem mocno przesadzasz. Materiał był dobry i póki co najlepiej stanął w bronie ogólnie konwentów (nie tylko Reuniconu - bo to czubek góry lodowej zaledwie).
OdpowiedzUsuńBył dobry, ale nie lubię niedopowiedzeń. Już dwie osoby, które konwenty znają tylko z opowieści potwierdziły, że poczuły jakby shibari było najważniejsze. Sądzę, że to do takich osób powinien być skierowany ten materiał - ludzi którzy nie bywają na konwentach.
UsuńNo całe to wiązanie kjójczków do mnie tak trafia z tego materiału jako niebywalca fundomowego. Można zmierzyć czas ile się o tym mówi przez 6 min. (heh)
UsuńPS. Wyłącz te captche, prosze.
Wyłączona. Przynajmniej dopóki się spam nie pojawi.
UsuńNie pojawi się, mam od kilku lat wyłączoną. Co jak co ale Google spam wychwytywać umie.
UsuńDobrze że to nagłaśniasz Arathi, tak jak możesz, pomimo całej mojej niechęci do konwentów. Problem w tym, że pewnie nie zwróciliście uwagi na na to że mogą dać Wam trzydniowe wypowiedzenie.
OdpowiedzUsuńKolejne osoby może zapamiętają.
Wiesz sprawa z umowami przy konwentach jest taka: albo podpisujesz jak chce szkoła, albo szukaj innej szkoły. Dlatego mnie jako osobę, która zorganizowała już kilkanaście konwentów boli odejście instytucji pokroju urząd miasta czy szkoła do organizatorów jak do żebraków.
UsuńPodejrzewam jak to wygląda tylko bo jakieś tam imprezy współorganizowałem. Dobrze że Wam nie spacyfikowali księża imprezy jak nam w kiedyś milicja...Hah
OdpowiedzUsuńhttp://www.super-nowa.pl/art.php?i=16401
I jeszcze boli, nie boli. Mniemam że Urząd wydaje na kawy rocznie tyle co Wasz budżet.
UsuńA wiesz, że była kiedyś na R-konie policja? ;>
UsuńSąsiedzi szkoły z bloków oddalonych o ~30 metrów skarżyli się, że jest za głośno. Innym razem, że ktoś widział uzbrojonych ludzi (pokaz ASG).
Konwentom mangi & anime grozi się teraz prokuraturą: http://www.przewodnik-katolicki.pl/nr/aktualnosci/szkolne_imprezy_w_prokuraturze.html
Zawsze tak jest jak ktoś się wyróznia z tłumu.
UsuńWybaczcie, ale mocno się mylicie. Tłum jest za Wami, tylko jeszcze nie doczekaliśmy się prawdziwej demokracji. Na razie głos mają tylko ci co do powiedzenia mają najmniej.
OdpowiedzUsuńŚledzę ewolucję fundomu i ogólnie świadomości społecznej i powiem Wam, że nie jest tak źle jakby się wydawało. Ostatnie wydarzenia to potwierdzają. Nie zrażajcie się. Niestety proces uświadamiania mas jest powolny a wszelkie ekscesy szkodzą mu, choć na szczęście na krótko.
I tu Piotrze zupełnie Ciebie popieram.
UsuńZaś Arathi winien się zreflektować i nie wrzucać na Wykop negatywnych obrazów D&D bo tym samym to pięć groszy (czy "każda kupa gnoju...") do tworzenia negatywnych stereotypów o hobby. Pisałem na G+ o tym.
Przyglądam się fundomowi zachodniemu i polskiemu i tam np. wydarzeniem jest 25 lat WH 40K w BBC. U nas wydarzeniem są konwenty, które się nie odbywają.
Zauważ, że ten link na wykop był wyrzucony ironicznie. Poza tym co tu budować - wystarczy wejść na poltera i poczytać komenty by wywnioskować, że fandom w Polsce to banda nienawidzących się dzieciaków.
UsuńTo fakt, kto zajrzy tam wyrobi sobie opinię w kwadrans.
OdpowiedzUsuńOwszem co do wykopu Ty i Ja odbierzemy to ironicznie. Hydra z Torunia (;;;) nie, heh.
You hold the wall Just leave your mark on the clothes while watching the an
OdpowiedzUsuńerection big night? The US Food and Drug Administration in the United States
is the only country in the world. Of course what Stephen does not explain is the biochemistry that every molecule
of hydrochloric acid produced in the skin cells against environmental contaminants
and helps to maintain healthy skin, to protect overall an erection.
Additionally, they make sex between men and women. Of course, the best option whenever possible.
My blog post: Prosolutiongelexposed.com