piątek, 21 czerwca 2013

Granie przy piwku w Rzeszowie

Od jakiegoś czasu obserwuję wysyp pubów i barów, które mniej lub bardziej są poświęcone grom. Wystrojem, nazwą i menu nawiązują do kultowych dla geeków gier lub filmów. Wzrok swój kieruję więc ku knajpom jak Padbar we Wrocławiu i Lublinie, Rudy Goblin Fantasy Inn i Cybermachina w Katowicach. Rzeszów choć dość mocny geekowsko to póki co pod tym względem stoi słabo.

Lata temu chodziło się i grało do Piwniczki Rycerskiej. Klimat był całkiem fajny i nikt się nie oburzał,  że całe dwa stoliki są zajęte jakimiś figurkami. Knajpa już niestety nie istnieje i grono geekowskiej klienteli musiało się rozejść po innych przybytkach.

Spora część trafiła do Graciarni u Plastyków. Do dziś pamiętam jak pod rządami poprzednich właścicieli wyproszono nas na deszcz, bo innym klientom przeszkadzało, że sobie gramy w RPG (no i barmanowi przeszkadzało, że zamówiliśmy tylko 10 piw). Obecnie jednak sesja RPG bądź planszówkowy wieczór nie stanowią już przeszkody. Kilka fajnie wystrojonych i osłoniętych salek (m.in. sala gdzie za stolik robi trumna bądź kolejowy przedział; jest też sala gdzie ściany wyłożono komiksami) pozwala się odizolować, a tanie piwko (4 zł 'studenckie') pozwala nie wydać całej zawartości portfela. No i często można tam Nas, rzeszowskich geeków spotkać. ;)


Kolejnym przyjemnym pubem, choć działającym od niedawna jest Pub Komnata. Właściciele ciągle komponują wystrój by nadać mu więcej cech fantastyczno-rycerskiej komnaty. Do wyboru piwa regionalne i czeskie w przyzwoitych cenach. Plusem jest też położenie "nie-w-rynku" - mniej dziwiących się graczom ludzi się tam kręci. Co miesiąc odbywają się tam m.in. LARP Shadows of Rzeszów, spotkania naszego Dyskusyjnego Klubu Historycznego i co jakiś czas Sobotnie Kino Specyficzne. Z menu polecam chleb ze smalcem i kwas chlebowy (dla zmotoryzowanych).


Dowiedziałem się także, że wkrótce otwiera się pub Talizman. Zajmie on miejsce knajpy Kalasznikov (ul. Szopena 50) i ma być miejscem dla graczy RPG i planszówkowiczów. Odbywać się tam ponoć mają też turnieje Magic: the Gathering. Jak tylko otworzą porobię foty i powiem czy warto.

Myślę, że w innych knajpach też by właścicielom nie przeszkadzało gdyby pojawili się tam gracze. Jednak pubu stricte dla geeków w Rzeszowie niestety brak. Profilowanie knajpy niesie za sobą oczywiste koszty i ograniczanie klienteli. Choć fajnie byłoby idąc do dowolnego pubu usiąść przy piwku i wziąć z półki baru jakąś prostą i szybką grę planszową - choćby Monopoly czy Munchkina. 

Taki bar musiałby mieć przyzwoite ceny (7 zł to max), dobre oświetlenie, duże stoliki (np ławy) i osłonięte salki tak by gracze nie przeszkadzali innym klientom. Oczywiście klientela też nie powinna się ocierać o żulernie - nie ma nic gorszego niż zepsuty wieczór w pubie z powodu szyderczych żuli. Oprócz tego miło by też było gdyby bar posiadał własne gry. Ciekawe czy się takiej knajpy w grodzie nad Wisłokiem doczekamy?


2 komentarze:

  1. No i doczekałeś się K20 W Rzeszowie :) Mają wszystko, dobre ceny, żarełko i te gry ! Tylko o miejsce coraz trudniej :P

    OdpowiedzUsuń